- Kajetanowicz i Baran stoczyli heroiczną walkę o naprawienie samochodu uszkodzonego po tym, jak na OS 1 obrócili się na dach;
- Zdeterminowani
Polacy wygrywają odcinki nawet uszkodzonym samochodem – byli najszybsi
na drugim oesie Rajdu Akropolu, a trzeci ukończyli na 2. miejscu;
- Załoga LOTOS Rally Team skutecznie odrabia cenne minuty w klasyfikacji generalnej 3. rundy FIA ERC;
- Dziś przed Kajetanem i Jarkiem jeszcze trzy długie i trudne odcinki specjalne – łącznie 52,5 km zaciętej walki o ważne punkty.
Na
pierwszej pętli tegorocznego Rajdu Akropolu Kajetan Kajetanowicz i
Jarek Baran pokazali, że w rajdach samochodowych liczy się nie tylko
czyste tempo, umiejętności czy dobry opis trasy, lecz także hart ducha,
ogromna determinacja i wola walki do samego końca. Na pierwszym odcinku
specjalnym Rajdowi Mistrzowie Europy przekonali się, że pełne ostrych
kamieni, dziurawe, kręte i śliskie odcinki Rajdu Akropolu są bezlitosne
także dla wyczynowych rajdowych samochodów i nie wybaczają nawet
najdrobniejszych błędów. Polacy odrobinę za mocno ścięli wolny zakręt, a
ich samochód – podbity w górę – obrócił się na dach. Niestety w tym
miejscu nie było zbyt wielu widzów i minęły długie minuty zanim kibice
przybiegli, by pomóc Kajetanowi i Jarkowi wrócić na koła i kontynuować
jazdę.
Po
tej sytuacji załoga LOTOS Rally Team rzuciła się do walki o naprawienie
uszkodzeń i przywrócenie sprawności samochodu. Kajetanowicz i Baran
ruszyli na kolejny odcinek i tam kontynuowali swoją batalię – szybko
odzyskali rytm i wprawili wszystkich w osłupienie wygrywając OS 2 –
14,3-kilometrową próbę Amfissa. Równie imponujący w wykonaniu Kajetana i
Jarka był kończący pętlę oes Paleohori. Na dystansie 12,5 kilometrów
reprezentantom LOTOS Rally Team do zwycięstwa zabrakło zaledwie 0,6
sekundy.
Po
trzech pierwszych odcinkach specjalnych Kajetanowicz i Baran dotarli do
serwisu, gdzie ekipa mechaników M-Sportu miała 30 minut na
przygotowanie Forda Fiesty polskiej załogi do dalszej, wyczerpującej
rywalizacji w legendarnym Rajdzie Akropolu. W dzisiejszym etapie
greckiej imprezy do przejechania są jeszcze trzy oesy – łącznie 52,5 km
walki o cenne punkty.
Kajetan Kajetanowicz: -
Jesteśmy nadal w grze, choć na pierwszym odcinku popełniłem błąd. Tak
to czasami bywa. Przyciąłem zakręt i mimo że był to bardzo wolny zakręt,
to włożyliśmy się dachem w rów. Było bardzo trudno wyciągnąć samochód.
Czekaliśmy kilka minut na kibiców, następne kilka minut wyciągaliśmy
auto, sporo czasu straciliśmy, ruszyliśmy i jechaliśmy bez mocy w kurzu
za poprzedzającym nas zawodnikiem. Trudno pojąć ile mieliśmy trudnych
akcji na tym odcinku. Wzięliśmy się jednak w garść i wygraliśmy drugi
oes, na trzecim zajęliśmy drugie miejsce, 0,6 s. do zwycięzcy. Myślę, że
to pokazuje jak trudny jest ten rajd, jak bardzo trzeba być
skoncentrowanym, ale też mocnym. Nie jest łatwo po takiej sytuacji
wygrać następny oes. Cieszę się, że daliśmy radę. Chcemy szukać
pozytywów we wszystkim. To nie koniec rajdu. Będziemy starali się
cieszyć jazdą, nadal cisnąć, kręcić dobre czasy i zbierać informacje.
Chcemy wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafimy. Jak zawsze.
Starty
Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana wspierają strategiczny partner
LOTOS Rally Team - Grupa LOTOS - a także i CUBE.ITG i Driving
Experience. Szczegółowe informacje dotyczące Kajetana Kajetanowicza i
zespołu są dostępne na stronach www.lotosrallyteam.pl oraz www.kajto.pl,
a także na: www.facebook.com/EmocjeDoPelna i
www.facebook.com/KajetanKajetanowicz.
aktualnościGaleria:Rajd Akropolu 2016
Marcin Rybak